Komentarze: 0
Bartek po zerwaniu z Roxana pociskal kity wszystkim,ze nie chce miec laski "a zeby sie z kims od czasu do czasu polizac nie potrzebna mu laska".Jego slowo bylo warte tyle co nic...kilka dni pozniej okazalo sie ze chodzi z jakas Justyna.No looz nie znalam laski a poznawac rowniez nie mialam ochoty...bylam zalamana,wciaz cierpialam przez niego mimo...ale nie pozostalo mi nic innego jak sie z tym pogodzic..i ktorego dnia Justyna zagadala sama do mnie przez GG<wiazala sie z tym pewna afera ktora rozdmuchala Patrycja-kuzynka Bartka ktora slynie z tego ze jest"ciucma"jak to Mlody powiada>.Roxana mi co nie co opowiadala o Justynie juz predzej <zanim ja poznalam> i sie zrazilam...udawala jej kumpele jak to pozniej powiedziala - tylko dlatego bo chciala go zdobyc a pocieszac tez ja pocieszala dla sciemy!!! Znienawidzilam ja...gdy Roxana opowiadala mi o tym wszystkim mialam ochote zabic ta pizde mimo,ze mi osobiscie nic nie zrobila <solidarnosc jajnikow;p> do czasu...ja wciaz go kochalam:( Z Roxana kontakt mi sie poglebial<z czego sie cieszylam>bo to naprawde w porzo laska...ktoregos dnia zostalysmy takim przybranym rodzenstwem...i w taki sposb poznalam brata Macka heheh:) On cos tam do mnie krecil od poczatku jednak ja zylam Bartkiem i dla Bartka..ale gdy poprosil mnie o chodzenie pomyslalam sobie a co mi szkodzi moze akurat zapomne dzieki niemu o nim...na prozno:( Zranilam go...rozstalismy sie 2,5 miesiaca pozniej w przykrych okolicznosciach jednak mile go wspominam bo to naprawde byl w porzo chlopak:)