Komentarze: 0
Grefu - poznalam go w wakacje 2003 roku ... on wtedy chodzil z Anka ... pewnego dnia umowilysmy sie i ona powiedziala zebysmy tylko podskoczyly do jej mena bo musi mu plytki oddac [nie znalam go ani nigdy predzej na oczy nie widzialam mimo ze chodzil do mojego gima...] no spoko poszlysmy do niego ... gdy wyszedl przed dom zamurowalo mnie ... wysoki blondyn o ciemnej karnacji on byl poprostu sliczny ... spodobal mi sie od samego poczatku ... i wyszlo jak wyszlo,ze poszedl z nami na miasto,basen ... innym razem bylam u niego w domq z Anka ... ich zwiazek sie powoli sypal ale zalezalo mi na Ani ... wiec pomagalam jej podpadajac Grefowi przy tym bo wyciagalam z niego info. Zle mi z tym bylo bo mi zaufal ... jednak glupi nie byl i skumal,ze cos jest nir tak i ze krecimy z Ania ... bardzo mi sie podobal z dnia na dzien coraz bardziej i chcialam byc z Anka szczera i powiedzialam jej o tym ... powiedzial tylko,ze to jak bedzie midzy nami zalezy odemnie "jezeli nie bedziesz ingerowac w nasz zwiazek to zapomne o tym".Ania lubila brac facetow na litosc ... Grefa rowniez brala ... ale jakis czas pozniej rozstali sie [on z nia zerwal..] Moj kontakt z Grefem w krotce zanikl i w miare czasu nabralam obojetnego stosunku do niego moglam przejsc obok niego i specjalnie mnie to nie poruszalo ... ale nie przypuszczalam,ze na ognisku tak wiele sie wydarzy i stare uczucia odzyja ...