Archiwum listopad 2004, strona 3


lis 06 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Sama do konca nie wiedzialam czy Ania i Grefu chodza ze soba chodza...ale mniejsza z tym...gadalismy o czyms tam i on chcial mi cos pokazac ale bylo juz ciemno wiec poszlismy do namiotu po latarke...bylismy sami...popatrzylam mu wtedy tak prosto w oczka,byl tak blisko mnie - czulam jedynie jak nogi uginaja sie podemna a serce bije jak oszalale...doloczylismy do grupki i pilismy...hmm wsumie wypilam najmniej z nich wszystkich...bo wiedzialam jaka mam slaba glowe...Antos cos tam pieprzyl ze chce ze mna w spiworze spac i zeby mu siedzialo to przytaklam mu a Grefu sie zaczol nalewac,ze nie wiem w co sie wkopalam heheh:P Wszyscy byli najebani i to rowno tylko my sie jako tako trzymalismy...caly czas trzymalismy sie blisko siebie...albo mnie przytulil albo cos:) Poszlismy wszyscy do namiotu sie ogrzac bo pizdzialo z leksza...bylam szczesliwa jak nigdy dotad bo czulam go blisko siebie...pilismy pifko na pol...ehh:( Zapomnialam o wszystkim nawet o Tonym....tylko on sie liczyl i to,ze byl obok...

 

natalka1989 : :
lis 06 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Do samego konca nie bylo wiadomo czy pojade na to ognisko bo moj tata byl w pracy i nie mialam sie tam jak dostac ale przyjachal po mnie tata Ani ... hmm szczerze powiedziawszy nie chcialo mi sie wtedy isc na zadna imprezke ale widzialam,ze Ani zalezy a pozatym mialysmy odbudowac konakt zaczynac od tego ogniska ... zanim ta, pojechalam Anka jeszcze zadzwonila i mowi,ze Grefu,Antos i Tomek juz przyjechali i zebym zgadla co ze soba przywiezli i zaczela wymieniac te wszystkie alkohole heheh se mysle nie no niezle bedzie:D Dawka jak dla konia:P Gdy przyjechalam na miejsce Anka wyszla na plac sie ze mna przywitac a zaraz za nia Sylwia-szykowaly juz ognisko.Nikogo innego z poczatku nie zauwazylam az w pewnym momencie widze jak idzie jakis koles [nie poznalam go z poczatku..] to byl on - Grefu.Jak jak go dawno nie widzialam ... wyladnial jeszcze bardziej,podszedl sie przywitac i odrazu zaczelismy rozmawiac :) Kazdy byl czyms zajety ... Ania z Sylwia szykowaly cos tam w domu,Tomek i Antos pojechali jeszcze do Makro po jakies alkohole,Donia jeszcze nie przyjechala a my siedzielismy w ogrodzie i gadalismy sobie o roznych rzeczach ale tak na maxa szczerze. 1-wsze wrazenie bylo takie,ze to na prawde koles na poziomie i ze to co gadaja na jego temat to pierdoly. Gdy wszyscy sie zjechali zaczela sie "imprezka" jezeli mozna to bylo tak nazwac...byly grupki...Tomek sam na boku siedzial,Ania z Sylwia o czyms gadaly,Donia bawila sie komorka a ja siedzialam i gadalam z Grefem i Antosiem...Antos co chwile jakies tam teksciki,ze mu sie podobam i wogule...bajerowal mnie...chcialam go sploszyc ale nie dawal za wygrana wiec powiedzialam mu ze jestem juz kims zainteresowana a ten dalej...no spokooo...wkoncu odpuscil i wszyscy tak siedzimy i nagle ciuuuul Antos i Sylwia zaczynaja sie lizac heheh kazdy lok na kazdego...nie no spoooko:P

natalka1989 : :
lis 06 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Grefu - poznalam go w wakacje 2003 roku ... on wtedy chodzil z Anka ... pewnego dnia umowilysmy sie i ona powiedziala zebysmy tylko podskoczyly do jej mena bo musi mu plytki oddac [nie znalam go ani nigdy predzej na oczy nie widzialam mimo ze chodzil do mojego gima...] no spoko poszlysmy do niego ... gdy wyszedl przed dom zamurowalo mnie ... wysoki blondyn o ciemnej karnacji on byl poprostu sliczny ... spodobal mi sie od samego poczatku ... i wyszlo jak wyszlo,ze poszedl z nami na miasto,basen ... innym razem bylam u niego w domq z Anka ... ich zwiazek sie powoli sypal ale zalezalo mi na Ani ... wiec pomagalam jej podpadajac Grefowi przy tym bo wyciagalam z niego info. Zle mi z tym bylo bo mi zaufal ... jednak glupi nie byl i skumal,ze cos jest nir tak i ze krecimy z Ania ... bardzo mi sie podobal z dnia na dzien coraz bardziej i chcialam byc z Anka szczera i powiedzialam jej o tym ... powiedzial tylko,ze to jak bedzie midzy nami zalezy odemnie "jezeli nie bedziesz ingerowac w nasz zwiazek to zapomne o tym".Ania lubila brac facetow na litosc ... Grefa rowniez brala ... ale jakis czas pozniej rozstali sie [on z nia zerwal..] Moj kontakt z Grefem w krotce zanikl i w miare czasu nabralam obojetnego stosunku do niego moglam przejsc obok niego i specjalnie mnie to nie poruszalo ... ale nie przypuszczalam,ze na ognisku tak wiele sie wydarzy i stare uczucia odzyja ...

natalka1989 : :
lis 06 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Hmm nie bede sie zaglebiac w kazda klutnie mojej i Roxany z Asia i Justyna bo bylo ich bardzo wiele ... ale czasem odpieprzaly takie numery ze nie szlo ... obiecaly,ze odbiora nam wszystko na czym najbardziej nam zalezy ... z poczatku myslalam ze to tylko takie sranie w banie ale jednak nie ... Asia zaczela sie podwalac do Roberta(chlopaka Roxany) chcialy nas (mnie i Roxie)itp itd:/ Nigdy nikomu zle nie zyczylam jednak na legalu jakby je autko duplo albo czos nie mialabym wyrzutow sumienia:/ Nienawidze z calego serca!!! Bartka rowniez ... tak bardzo jak za nim bylam i bronilam tak bardzo teraz mam do niego zal o to wszystko ... jednak z tym wiaze sie osobna historia:(

natalka1989 : :
lis 06 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Tony ... wysoki [cos ponad 190cm] blondyn o przepieknych oczkach ... na poczatku znajomosci nie przepadalismy za soba jednak z czasem gdy lepiej sie poznalismy zaprzyjaznilismy sie ... ktos mi kiedys powiedzial,ze nie wierzy w przyjazn damsko-meska bo zawsze jakis % przelamuje sie i konczy czyms wiecej - bylam odmiennego zdania,nigdy ani przez mysl nie przeszlo,ze moglabym cos wiecej do niego czuc jednak los splatal mi figla.On byl wyjatkowy,inny niz wiekszosc facetow ... czuly,romantyczny,nie wstydzil sie mowic o wlasnych uczuciach - czulam do niego podziw ktory z czasem zmienil sie w cos wiecej ... nic mu nie mowilam bo balam sie ze zniszcze to co nas laczylo - zajebista przyjazn:( On kochal sie w mojej kumpeli ... gdy opowiadal mi o niej rozdzieralo mnie od srodka ale z drugiej strony cieszylam sie...cieszylam bo czulam,ze mi ufa ... jednak po kilku misiacach nie wytrzymalam...powiedzialam mu to wszystko...on akurat byl w kafejce internetowej nad morzem [na wakacjach] ... cos mowilismy o ognisku na ktore mialam jeszcze tego samego dnia jechac i on zapytal (...) czy Grefu byl tym facetem o ktorym mu tyle odpowiadalam [wiedzial wszystko...doslownie...jak bardzo cierpialam i "kochalam" - nie wiedzial tylko jednego...ze to o niego chodzilo..] powiedzialam mu wszystko co od tak dawna lezalo mi na sercu ...byl zaskoczony ale nie zmienilo to relacji miedzy nami...a wsumie bylo i lepiej...bylam szczesliwa ... ulzylo mi ... bylo ok juz niczym sie nie przejmowalam ... pojechalam na ognisko do Anki...o ktorej predzej juz pisalam...w ubieglym roku tez bylo ale byly wtedy same laski a w tym roku mial byc rowniez on - Grefu...

natalka1989 : :