Komentarze: 0
Godzina 22:08. Kilka osob do mnie klika. Ja - kompletna olewka. Odczowam lekki chlod.. i naplyw mysli..
Wrocilam z zimowiska szkolnego.. poczatkowo to totalna chujnia z przyslowiowa grzibnia.. potem powiedzmy - dalo sie przezyc. Tydzien w pokoju z laseczkami ktore placza bo sa (rzekomo) brzydkie? Ostrooo..
Byl z nia na 100dniowce..
Rozpoczynajac ta notke tak wiele chcialam napisac, prawdziwie sie wyzalic.. jednak teraz totalna pustka mi towarzyszy. Rozpoczely sie ferie w czasie ktorych ani razu nie wyszlam z domu w celu rozrywkowym.. najchetniej odcielabym sie od wszystkich i wszystkiego. Nawet przez chwile pomyslalam sobie, ze wsumie to nikogo nie potrzebuje, ze kazdy potrafi jedynie brac a ciezko mu dac cos z siebie..
Tak bardzo mi Cie brakuje.. Tak bardzo..