Komentarze: 1
Pamietniku..
..mija kolejny dzien.. to wszystko tak niesamowicie leci i przemija.. ostatnie wydarzenia (smierc Jana Pawla II) zrobila na mnie ogromne 'wrazenie' - jezeli moge to tak nazwac - nie sadzilam, ze tak sie tym przejme.. :( Gdy umieral.. i gdy juz byl po tej drugiej stronie 'zycia' zdalam sobie sprawe z tego jak male sa moje problemy.. poraz kolejny.. poczulam ogromna potrzebe duchowa by isc do kosciola.. pomodlic sie i podziekowac za to wszystko :(
W sobote bierzmowanie :) Wsumie to chyba sie ciesze.. Roksana zostanie moja swiadkowa;* Ciesze sie, ze akurat ona.. potem moze gdzies wyskoczymy, rozewiemy sie - przyda nam sie to chyba obu.
Ostatni czasy znow mialam problemy zdrowotne.. zab obrotnikowy ktory laczy podstawe czaszki z kregoslupem mi szczelil :( Jak pech to pech.. najpierw skakalam o kulach przez noge a teraz w kolnierzu usztywniajacym.. ale jak mus to mus bo jakby mi to doszczetnie 'wyskoczylo' to moglabym byc sparalizowana do konca zycia.. mowie to z pelnym spokojem bo to wszystko chyba do mnie nie dochodzi.. nie dopuszczam do siebie takiej mysli.. ale takiego bolu jeszcze w zyciu nie czulam.. nie moglam sie z lozka podniesc.. plakalam z bolu.. dusilam sie bo promieniowalo to az do mostka.. lekarz powiedzial, ze moglo mi to przebic uklad oddechowy a wtedy.. no ale juz jest lepiej :) Z dnia na dzien jest coraz lepiej (to juz 3 tygodnie..).
A tak pozatym bez zmian.. moze tylko tyle, ze mam nowa fryzurke ;) Z poczatku tak jakos dziwnie.. ale juz powoli sie przyzwyczajam :)