lip 17 2005

Bez tytułu


Komentarze: 0

To jest niesamowite jak niewiele potrzeba czlowiekowi do szczescia - kilka milych slow i uscisk osoby bliskiej sercu :) No ale od poczatku.. wczoraj poszlam sobie z Madzia i Ilonka na miacho (Lubus wyjechala i teraz wymiatamyy we 3:p). Wracajac juz pod wieczor do domu przez teatr zauwazylam na jednej z lawek Gr* z kumplami. Poszlam drugimi schodami by nie przechodzic obok niego i udac po prostu, ze go nie widze (sama nie wiem dlaczego - moze chcialam po prostu zrobic to co wydawalo mi sie - jeszcze wtedy - on ostatnio sam zrobil). On widzial mnie i ponoc non stop patrzal sie. Siadlysmy powyzej na jednym z murkow (celowo). To byly 2min. a Gr* przesiadl sie na jedna z lawkek ktora znajdowala sie najblizej nas. Adrenalinka troszke wzrosla bo wlasciwie znajdowal sie jakis metr ode mnie:p Ilonka wyciagla zdjecia ktore predzej juz ogladalysmy kilka razy, ale chcialysmy chociaz zachowac pozory "normalnych" i "wyloozowanych". Ilonka powiedziala, ze on caly czas obserwuje nas tak jakby zastanawial sie czy podejsc czy tez nie. A ja w brech, ze predzej Bomboczek klepnie mnie w tylek anizeli on podejdzie - ze on mnie ciagle zlewa wiec nie ma ani na co liczyc. I tak sobie siedzimy o czyms gadamy a Ilona jeeb mnie z lokcia "on tu idzie!" "gdzie?" ..patrze a Gr* staje przede mna.. "czesc;)" ..no, ja czesc.. i cisza.. "masz ogien?" ja taki look na niego bo doskonale wie, ze potepiam fajki i odczulam, ze to byl jedynie pretext by podejsc i zagadac.. "hehe, nie mam, nie pale.. moje poglady co do tego nie ulegly zmianie;)" "a co do innych rzeczy:D?" "mooze..:D" "a to znaczy:D? do jakich:p?" (oboje doskonale wiedzielismy o co chodzi jednak wydaje mi sie, ze te podtexty lecialy na wzglad obecnosci ososb trzecich:p) "a o tym jeszcze porozmawiamy.. innym razem;p" (chcialam zrobic wrazenie, ze nie chce walic ofen przy Madzi i Ilci:p chociaz Ilonka wiedziala all co i jak:p). Czekal z kumplami na reszte ekipy bo jechali gdzies tam na jakis zjazd muzyczny z calego Slaska. Dowiedzialam sie, ze w sierpniu zdaje komisa z polskiego bo nie chodzil na lekcje bo cos tam, cos tam i go nie sklasyfikowala pizda;p Pracuje na Sylezji przy przenoszeniu biurowca. Smialismy sie bo powiedzialam, ze tez chcialam sobie cos znalesc na wakacje ale czytajac gazety poza propozycjami pracy w Night Clubie nie znalazlam niczego:p Obciach -> Szwecja (ja) – Szwajcaria (on) ale dobra:p Bozz ale siara; chociaz przynajmniej smiesznie bylo:p Potem cos tam powiedzialam, ze ide do LP do Tygla "aa, tam zajebisci ludzie chodza:D" "wieem:D inaczej bym tam nie szla:p". Spytal czy Emi przekazala mi pozdrowienia a ja, ze tak mniej wiecej - i tu temat sie rozwinol.. mowie, ze powiedziala, ze wspominal jej cos ostatnio, ze jestem rzekomo zla na niego a on wspomnial o tym jak spotkalismy sie po rozpoczeciu i powiedzialam mu w taki sposob 'czesc' (zaprezentowal to w swoim wykonaniu, moim tonem;p), ze nie wiedzial czy cos sie stalo czy jak a ja, ze nie jestem zla tylko po prostu przeszedl obok mnie i nic wiec dlatego w tak dobitny sposob mu to powiedzialam bo ostatnio jest dosc dziwnie, tak jakbysmy sie nie znali.. on wytlumaczyl mi to podtextami (nie chcial gadac przy nich - ale zajazylam o co chodzi). Powiedzial, ze w te wakacje na pewno spotkamy sie jeszcze na jakies imprezie i bedzie positiv;p (nawiazal do mojej wypowiedzi gdy to powiedzialam, ze ostatnio jest tak jakbysmy sie nie znali). Dodal, ze w przyszylm tygodniu chce zrobic bibe u siebie i jezeli wypali to.. - nie dokonczyl tylko taki banan na twarzy:p ah.. (ja myslalam juz, ze zalicze potop w..;p yyy). Cos tam rozmawialismy i jakos tak wyszlo, ze powiedzialm, ze pisalam ostatnio do niego a on taka rybka i text, ze nie dochodza do niego wiadomosci na GG a ja, ze sms'a na kom.. on taki szczery usmiech "popatrz.." i wyciaga mi swoja kom "to jest tak zjebane, ze zaden sms nie jest w stanie sie wyswietlic;)" mowil powaznie, kom posypala mu sie i to rowno;p W pewnym momencie wstalam "my będziemy sie juz powoli zbierac" on taka mina.. taka.. no.. :p Wtulilam sie w niego a on we mnie.. dodal jeszcze (przytulajac mnie) "na razie Natalko, zobaczymy sie wkrotce" "mam taka szczera nadzieje.." ..znowu poczulam zapach jego ciala, skore.. eh :( Tak bardzo za tym tesknilam.. wiem, ze nie moge robic sobie zludnych nadzieji, ze byl po prostu mily. Dla niego to nic a dla mnie tak wiele.. Znow to wszystko powrocilo - ale w taki pozytywny sposob :) Jestem na swoj sposob szczesliwa.

natalka1989 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz