Bez tytułu
Komentarze: 0
Piękna pogoda a ja siedze w domu jednak nie dałabym rady nigdzie chodzić w tym upale, po wczorajszym.. moja skóra jest cała poparzona. Przecholowałam z leksza jak na pierwszy raz.
Co u mnie? Chyba nie wspominałam jeszcze o ostatniej akcji z Pawłem. Mieliśmy się spotkać, a może jednak nie? Może to było jedynie zwykłe urojenie, coś co sobie sama wmówiłam? Jeszcze ta rozmowa z Roxaną.. No nic w każdym razie ostatnio Paweł pytał ostatnio w opisie kto ma płytke z win. 98/ ..pomyślałam - ja mam, ja moge mu pożyczyć przy czym niezwykle skożystam. Umówiliśmy się - tak jakby; miał mi sms'a jeszcze napisać i jak nie trudno sie domyśleć nie napisał. Co czułam? Nawet nie tyle smutek co złość. Tak, byłam okropnie zła.. wieczorem nawet nie słuchałam jego tłumaczeń, wyjaśnień lub jak kto woli zwykłego wyjaśnienia nieporozumienia które zaistniało a co ja opacznie zrozumiałam. Byłam oschła jak nigdy, jednk chwile później przemyślałam to wszystko - on ma dziewczyne którą najwyraźniej kocha, czy chce się mieszać w ich związek, za co on może mnie znienawidzić? Nie, już nigdy więcej..
Dodaj komentarz