Bez tytułu
Komentarze: 0
Znosze serce ku gorze, jak najwyzej umiem..
Chce sie uniesc w zapomnienie i poczucie nicosci..
Moja twarz otulaja slone lzy przeplatajace sie z zalem, gorycza i checia smierci..
To wlasnie ja.. 16-latka ktorej brakuje perspektyw na lepsze jutro.
Nie wiem za bardzo co to jest powyzej.. nawet nie planowalam by cos tego typu tu napisac.. moze to wydac sie dla kogos malo zrozumiale ale najwazniejsze, ze ja wiem o co w tym chodzi..
Malo zrozumiale - no wlasnie.. takie sa moje uczucia.. to wszystko mnie przerasta, przytlacza.. Ale wiem, ze to ma jakis cel ktoremu musze sie podporzadkowac. Jednak czym jest ludzka glupota? Nienawisc? Zal? Co to ma na celu, do czego prowadzi? Wiem jedno.. to mnie wypelnia po brzegi : glupota, naiwnosc, nienawisc, zal.. moze nie powinnam tak mowic jednak Ania C. to jest.. takie stworzenie ktorego nigdy do konca nie poznalam, a wlasciwie poznalam - niestety, za pozno.. Nie moge tego pojac co ona w sobie ma, ze prawie kazdy chlopak jest jej wierny jak pies, ufa bezgranicznie, nie liczy sie z niczym innym tylko z jej zdaniem, slowem.. Przedwczoraj nie wytrzymalam, nie moglam dluzej trwac w niepewnosci wiec spytalam go czy rzeczywiscie tak mnie zjebal jak ona powiedziala.. I jest tego wszystkiego jeden + .. wiem, ze on nie ma zielonego pojecia o tym, ze on nic glupiego nie powiedzial. To ona mnie napuscila bezpodstawnie bo wiedziala jak bardzo to przezyje i jak sie zalamie.. On chcial to z nia wyjasnic jednak Ania powiedziala mu swoja wersje ktora bardzo roznila sie od mojej.. nie powiedzial mi prosto z mostu, ze mi nie wierzy jednak ja to czuje.. moje slowo a slowo Ani.. (kopia rozmowy)
witam, jezeli jestes to prosze - odpisz.. nie zajme ci duzo czasu tylko chce sobie coś wyjaśnić..
hey
co sie stalo?
to może ja ci coś skopiuje... a wtedy ty mi powiedziesz co sie stało...
ok
tyle..
jak przeczytasz to kliknij..
przeczytalem ale nie lapie?
...chciałam zapytać co takiego powiedziałeś Ciszakowej że taki polew ze mnie miała a i równoczesnie było jej mnie żal... i drugie pytanie - dlaczego
ponoć to twoje sformułowanie tej "nieszczęsliwej miłości"
tez nie wiem
nie pamietam rozmowy na ten temat z jej ur...
ale gadam z nia wlasnie wiec zapytam
bo tez tu czegos nie lapie....
ok..
ja poprostu chciałam ciebie zapytać...
czy to prawda... bo ania mnie nie trawi... i nie wiem czy to jej kolejne urojenie czy co...
ok
momencik, zapytam sie jej dokl co jest grane i ci napisze oki?
ok ok.. jakby to nie był problem.. to byłabym wdzieczna
hmm kwestia sporna w czasie ustalania, bedziesz jeszcze dzisiaj na gg?
a o której konkretnie?
za godzine?
o 10
powinnam być.. bo jutro mam na późno do sql
a sam nie jesteś mi w stanie powiedzieć?
sam nie wiem co mowilem ance wtedy
napewno nic negatywnego
ale teraz powstala kwestia ustalenia czy rozmowa ktora mi wkleilas jest posklejana czy nie?
a osobiscie chcialbym tez sprawdzic anke...
grefu...
rozumiesz o co mi chodzi?
posłuchaj
rozumiem
i chciałabym teraz szczerze pogadać
tylko na szybciora... bo mi sie jedzenie od psow przypala
gadałam z nią podajze w sobote... i powiem szczerze zabolało z leksza to co powiedziała.. bo nie widze powodu dla którego miałbyś w taki sposob najwyrazniej negatywny o mnie mówic...
ona nie powiedziała mi konkretnie
co powiedziałeś
stwierdziła jedynie
że jest jej mnie żal...
bo niby domyśliłeś sie ze ja niby coss tam do ciebie krece i pieknie to podsumowałes...
nie powiedziała jak...
ale poleciało stwierdzenie
że jest to z mojej strony "nieszczęsliwa miłość"
nie wiem czy mi wierzysz czy nie... to juz zostawiam tobie
nie napisałam by robić jakąś aferke z tego
ja poprostu chciałam sie dowiedzieć czy rzeczywiście powiedziałeś coś w tym kontexcie
nie wydaje mi sie
zebym mowil kiedykolwiek o tobie w zlym kontekscie
i o to konkretnie mi chodziło.. o szczerą odpowiedz..
ale teraz i tak jest dziwna sytuacja
tzn?
tzn
ze ance ufam i to bardzo, i jak posleja mi teraz ta rozmowe, to hmmm bedzie dziwnie...
przykro mi... nie skopiowałam ci tego z tym zamiarem
nie bede wiedzial zbytnio co zrobic... bo po co ty mialas wycinac fragmenty rozmowy?
ale mam nadzieje że rozumiesz mnie...
a po co ona ma je doklejac?
wiem
ale sie wyjasni spox
no tak...
słowo Ani a moje słowo..
no nie szkodzi
na serio muszem leciec... bede o 10
ok rozumiem..
powiem jedno.. interpretacje zostawiam tobie.. mi zalezalo jedynie na odpowiedzi którą chyba uzyskałam? wiec jest ok..
jest ok
spox
okej no to chyba tyle.. powiedziałam z początku, że sie streszcze a potem dam ci spokój.. a wiec dobranoc ..
sweet dreams
...jak bedziesz mial kiedys chwilke to mozesz kliknąć... bo nasz kontakt zmniejsza sie ostatnio do minimum, 3maj sie ciepło
Dodaj komentarz